sobota, 29 czerwca 2013

Ciasto lekko słodkie

Miało to być ciasto 3 BIT, jednak coś mnie natchnęło... a raczej za dużo masy budyniowej zrobiłam i wyszło takie coś, ni to ciasto, ni to torcik. Ciasto zrobiłam z okazji przyjazdu moich Cioć.
Za dużo wyszło i rozdałam w pracy :D
Biszkopt:
  • 5 jaja
  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 0,5 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 3 łyżki kawy zbożowej lub kakao 
Białka ubiłam mikserem z odrobiną soli na sztywną pianę, uszlachetniłam ją cukrem. Następnie dodałam pojedynczo żółtka. Drewnianą łyżką wymieszałam dodaną niewielkimi ilościami przesianą przez sito mąkę pszenną, ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia i sodę. Na sam koniec dodałam kawę inkę i dobrze ją rozmieszałam, aby się rozpuściła. Otrzymane ciasto przelałam do foremki 25/45cm wyścielonej papierem do pieczenia wysmarowanym masłem.
Temperatura: 180 st. C, czas: 20-25 min
Masa budyniowa:
  • 3 czubate łyżki mąki pszennej
  • 4 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
  • 750 ml mleka
  • 0,75 szklanki cukru
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1 kostka masła
1 szklankę mleka doprowadziłam do wrzenia. W pozostałej części mleka rozpuściłam cukier oraz cukier waniliowy, dodałam mąkę pszenną i ziemniaczaną. Całą zawiesinę wlałam do gotującego się mleka i energicznie mieszałam, aż do zgęstnienia i ponownego zagotowania. Ważne jest, aby przed wlaniem zawiesiny zmniejszyć na minimum ogień pod garnkiem z mlekiem. Dobrze rozmieszana zawiesina może uchronić przed powstaniem grudek oraz przypaleniem. Powstały budyń odstawiłam do wystygnięcia

Miękkie masło napowietrzyłam mikserem i pojedynczymi łyżkami dodałam zimny budyń. Powstałą masę podzieliłam na dwie części.  Do jednej z nich dodałam masę krówkową.

Masa krówkowa”
  • 1 szklanka mleka
  • 0,75 szklanki cukru
  • 1 łyżka masła
  • 10 cukierków typu krówka, toffi - opcjonalnie
Mleko, cukier i masło gotowałam przez ok 2 godziny na średnim ogniu, aż mleko zgęstnieje. Sprawdzałam konsystencję na szklanym talerzyku. Jak odpowiednio było gęste dodałam dla nadania lepszego smaku cukierki, jednak to nie jest obowiązkowe, gdyż samo w sobie tak zrobione mleko jest przepyszne. Zostawiłam do ostudzenia.
Wystudzony biszkopt przekroiłam na dwie części, przygotowałam poncz. Ciasto złożyłam w sposób następujący:
  • masa budyniowa plus kwiatki z masy cukrowej
  • poncz
  • biszkopt
  • masa budyniowo - krówkowa
  • poncz
  • biszkopt 

piątek, 28 czerwca 2013

Masa krówkowa

Aby zrobić masę krówkową wykorzystałam do tego mleko skondensowane, które wcześniej zrobiłam (przepis znajdziesz tutaj). Kupiłam krówki albo cukierki typu toffi, wrzuciłam do mleka skondensowanego, aby bardziej zgęstniało, nabrało intensywniejszego smaku i koloru (bardziej lub mniej brązowy). Konsystencję masy sprawdzałam wylewając odrobinę na talerzyk i czekałam aż wystygnie. Gotową i gorącą masę przelałam do małych słoiczków, zakręciłam i odstawiłam do góry dnem, aby się zawekowały. 



Smacznego :)

czwartek, 27 czerwca 2013

Mleko skondensowane

Mleko skondensowane:
  • 2 szklanki mleka - im tłustsze tym lepiej
  • 1,5 szklanki cukru
  • 1/4 kostki masła lub lepszej margaryny do ucierania mas
Gotowałam wszystko w rondelku na bardzo małym ogniu przez ok 2 godziny, często mieszając, aby nie przypaliło się. Można to zrobić w pół godziny na dużym ogniu, ale trzeba cały czas tą masę mieszać. Gotowałam, aż zgęstnieje i nabierze karmelowego koloru. 

środa, 26 czerwca 2013

Torcik z okazji bez okazji

Tego torcika upiekłam z okazji przyjazdu mojego przyjaciółki ;)
Biszkopt:
  •  3 jajka M
  • 1/2 szklanki cukru
  • 3/4 szklanki mąki
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki kawy zbożowej inki / ewentualnie kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
Masy:
Podstawą każdej masy w tym torcie jest budyń. Są dwa warianty:
I. gotujemy budyń kupny z torebek, na 1 litr mleka 3 torebki budyniu waniliowego lub śmietankowego, cukru jak na opakowaniu
II. gotujemy budyń samemu: 0,5 litra mleka, 4 łyżki czubate mąki pszennej, 4 łyżki czubate mąki ziemniaczanej, 2 żółtka, cukier waniliowy, 3 łyżki cukru - gotować jak budyń z torebki, żółtka dodać na samym końcu jak budyń będzie ugotowany, po zgaszeniu gazu pod garnkiem.
Stosowałam II wariant, więc ugotowany budyń wystudziłam. Następnie napowietrzyłam margarynę do ucierania mas za pomocą miksera, dodałam małymi porcjami zimny budyń tak, aby powstała masa budyniowa. Podzieliłam na dwie części 1/3: 2/3

masa serowa - twarogowo budyniowa
do 1/3 części masy budyniowej na średnich obrotach miksera dodawać 2-4 czubatych łyżek sera twarogowego ( z wiaderka na sernik), należy uważać, gdyż masa dość szybko się warzy, aby temu zapobiec właśnie jest budyń, dosłodzić do smaku.

masa kajmakowa
do 2/3 części masy budyniowej należy dodać masę krówkową lub kajmakową - taką jaką lubisz (ja robię własną masę kajmakową), mieszać wszystko mikserem na wysokich obrotach. Masa jest dość słodka, dlatego poniżej jest dżem kwaskowaty.
dżem kwaśny, np czerwona porzeczka, agrest, akurat miałam zamrożone porzeczki czerwone, więc wrzuciłam do rondelka z 1 łyżką cukru i 1 łyżeczką żelatyny, zagotowałam.
Biszkopt podzielić na trzy części, tylko pierwszej dolnej nie ponczowałam, gdyż serwatka z serowej masy wchłonie się w biszkopt.

Ciasto złożyłam w sposób następujący:
  • ozdoby z masy cukrowej lub rozetki zrobione rękawem cukierniczym z pozostałej masy
  • masa kajmakowa
  • poncz
  • biszkopt
  • masa kajmakowa
  • dżem kwaskowaty
  • poncz
  • biszkopt
  • masa serowo budyniowa
  • biszkopt

wtorek, 25 czerwca 2013

Potrawka z makaronem spagetti

Szybkie danie przyprawione według upodobań zasmakuje każdemu.
  • 100 g mięsa wieprzowego (szynka, łopatka)
  • 2 ziemniaki
  • 1 duża marchewka
  • 1 pietruszka
  • 1/2 selera
  • 2 cebule
  • 1 większy pomidor - sparzony
  • 1 łyżka oleju
  • sól, pieprz
  • 1 ząbek czosnku
  • 100 ml wody
  • makaron spagetti
Mięso pokroiłam w słupki, warzywa w kostkę o boku ok 1 cm. Mięso usmażyłam na oleju, dorzuciłam warzywa i zalałam 100 ml wody. Przykryłam pokrywką i gotowałam przez 15-20 min, doprawiłam według własnego smaku solą, pieprzem i czosnkiem.
Makaron ugotowałam al dente i podałam na dużym, płaskim talerzu.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Młoda kapusta "na krótko"

Przychodziła wiosna i moja Babcia zawsze robiła na obiad młoda kapustkę "na krótko". Skąd ta nazwa to nie wiem, nawet nie pytałam się nigdy. Podobną potrawę spotkałam pod nazwą kapusta zasmażana. Jednak kapustę zasmażaną można zrobić także ze zwykłej białej, włoskiej a nawet pekińskiej kapusty.
  • 1 główka młodej zielonej kapusty
  • 50 g słoniny (podgardla lub boczku)
  • 1 szklanka wody
  • 1 wędzona kiełbasa
  • 1 cebula
  • 2 łyżki mąki
  • sól i pieprz
Kapustę pokroiłam w dłuższe paseczki o szerokości ok 5 - 10 mm. Umieściłam je w dużej misce i sparzyłam wrzątkiem. Ten zabieg zapobiega wytwarzaniu się specyficznego zapachu w kuchni podczas gotowania warzyw kapustnych. Za pomocą łyżki cedzakowej przełożyłam kapustę do garnka i zalałam 1 szklanką wody. Postawiłam garnek i zaświeciłam pod nim płomień. Jak się zagotowała dodałam przekrojoną na pół kiełbasę wędzoną. Gotowałam do miękkości kapusty, spróbowałam i jeżeli zachodziła taka potrzeba doprawiłam solą i pieprzem.
Na patelnię wyłożyłam pokrojoną w drobną kosteczkę słoninę i poczekałam aż się wytopi i powstaną lekko brązowe skwarki. Następnie dodałam pokrojoną w kostkę cebulę i zeszkliłam ją. Na wierzch tłuszczu rozsypałam mąkę, aby powstała zasmażka.
Tak powstałą zasmażkę, jeszcze gorącą, dodałam do ugotowanej i przyprawionej kapusty. Szybko ją rozprowadziłam w garnku i poczekałam aż zaciągnie lekko sos.
Kapustę podałam z tłuczonymi ziemniakami.

sobota, 22 czerwca 2013

Torcik dla Pani Krysi

Torcika niespodziankę zrobiłam pierwszy raz dla kogoś spoza rodziny. To było z okazji urodzin Pani Krysi. Z samego rana udałam się do pracy jubilatki właśnie z tym wypiekiem. Nawet dostało mi się kawałek :) W smaku nie był za słodki, bardzo przyjemny w konsystencji. Niespodzianka udała się!!!


Biszkopt:
  • 3 jaja
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 0,5 szklanki cukru
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 3 łyżki kawy zbożowej lub rozpuszczalnej, może też być kakao
Białka ubiłam mikserem z odrobiną soli na sztywną pianę, uszlachetniłam ją cukrem. Następnie dodałam pojedynczo żółtka. Dodałam niewielkimi ilościami przesianą przez sito mąkę pszenną, ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia i sodę, mieszałam za pomocą łyżki drewnianej. Na sam koniec dodałam jeszcze kawę zbożową. Otrzymane ciasto przelałam do tortownicy o średnicy 22cm wysmarowanej masłem.
Temperatura: 180 st. C, czas: 20-25 min 


Masa pomarańczowa i chałwowa:
  • 3 czubate łyżki mąki pszennej
  • 3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
  • 350 ml mleka
  • 0,5 szklanki cukru
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • wyciśnięty sok i miąższ z 2 większych pomarańczy (ja wycięłam filety, które lekko zblendowałam) 
  • skórka otarta ze sparzonej pomarańczy - wg uznania
  • 1 opakowanie chałwy
  • 1 kostka masła
1 szklankę mleka doprowadziłam do wrzenia. W pozostałej części mleka rozpuściłam cukier oraz cukier waniliowy, dodałam mąkę pszenną i ziemniaczaną. Całą zawiesinę wlałam do gotującego się mleka i energicznie mieszałam, aż do zgęstnienia i ponownego zagotowania. Ważne jest, aby przed wlaniem zawiesiny zmniejszyć na minimum ogień pod garnkiem z mlekiem. Dobrze rozmieszana zawiesina może  uchronić przed powstaniem grudek oraz przypaleniem. 

Gotowy już budyń podzieliłam na dwie części. Do jednej dodałam miąższ, sok i skórkę pomarańcze, a do drugiej 3 łyżki mleka. Powstałe budynie odstawiłam do wystygnięcia.

Miękkie masło podzieliłam na dwie części. Pierwszą połówkę napowietrzyłam mikserem i pojedynczymi porcjami dodałam zimny budyń pomarańczowy. Z druga połówką masła postąpiłam podobnie, małymi porcjami dodałam czysty budyń i na sam koniec ubijania masy dodałam posiekaną na drobne kawałki chałwę.Aby wydobyć lepszy smak z mas dodałam po 25 ml Soplicy orzechowej.
Mleko skondensowane”
  • 1 szklanka mleka
  • 0,75 szklanki cukru
  • 1 łyżka masła
Mleko, cukier i masło gotowałam przez ok 1,5 godziny na średnim ogniu, aż mleko zgęstnieje. Sprawdzałam konsystencję na szklanym talerzyku. Jak odpowiednio zgęstniało zostawiłam do ostudzenia.


Biszkopt przecięłam na trzy równe blaty.
Tort złożyłam następująco (warstwy od spodu):
blat biszkopta + poncz
mleko skondensowane, na to masa budyniowa - pomarańczowa z startą skórką cytrynową i Soplicą orzechową
blat biszkopta + poncz
masa budyniowa - chałwowablat biszkopta + poncz
masa budyniowa - pomarańczowa z startą skórką cytrynową i Soplicą orzechową
boki: masa budyniowa - chałwowa



Poncz według uznania, co kto lubi. Użyłam przegotowanej wody, cukru i soku z cytryny.

piątek, 21 czerwca 2013

Rolada z wędzonego łososia z serkiem i koperkiem

Pierwszy raz jadłam taki wymyślunek... 
Przyjechała Ciocia i zaserwowała na kolację roladę.
Wydaje mi się, że można pozwolić sobie na coś takiego  będąc jednocześnie na diecie wątrobowej, wystarczy jedynie odpowiednio dobrać składniki.
  • 1 opakowanie plastrów łososia wędzonego
  • 1 serek twarogowy typu almette
  • 1/2 pęczka świeżego koperku
  • 1 arkusz papieru do pieczenia lub folia aluminiowa


 Na papierze lub folii ułożyłam plastry łososia w taki sposób, aby lekko nachodził na siebie a poza tym, aby wyszedł z tego zgrabny prostokąt. W miseczce wymieszałam twarożek z koperkiem, który później przełożyłam na łososia i równomiernie rozsmarowałam. Przy pomocy papieru do pieczenia zwinęłam roladę, a pozostałym papierem obwinęłam roladę. Roladę chłodziłam w lodówce min 1 godzinę. Po schłodzeniu pokroiłam na małe 5 cm roladki.

Można podać je na plastrach lub pokrojonych w kostkę pomidorach i ogórkach.

czwartek, 20 czerwca 2013

Naleśniki z sałatką wiosenną

Propozycja późniejszego śniadania, drugiego śniadania, podwieczorka. Szybkie danie, bardzo pożywne i zawsze może zostać na "później".
naleśniki
  • 2 szklanki mleka
  • 1 szklanka mąki
  • 1 jajko
  • szczypta soli
Jajko roztrzepałam miotełką z solą, dodałam szklankę mleka i mąkę. Mieszałam do uzyskania jednolitej konsystencji bez grudek. Dopiero w tym momencie mogłam dodać drugą szklankę mleka. Smażyłam naleśniki na patelni teflonowej bez dodatku tłuszczu.

Polecam jeszcze ciepłe naleśniki faszerować świeżymi warzywami, sałatką grecką, cezara, itp. Bardzo dobry sposób na zdrowy posiłek.
Sałatka wiosenna
  • ½ ogórka szklarniowego lub 1 ogórek gruntowy
  • 1 pomidor
  • ¼ główki sałaty lodowej
  • 1 cebula dymka lub pęczek szczypiorku
  • 2 łyżki oliwy
  • sól do smaku
  • ½ łyżeczki majeranku
  • ½ łyżeczki bazylii
  • 1 łyżeczka świeżego koperku
Ogórka pokroiłam w plasterki, pomidora sparzyłam, obrałam ze skórki i pokroiłam w "księżyce". Sałatę porwałam na mniejsze cząstki, cebulę posiekałam w drobną kosteczkę. W kubku wymieszałam oliwę, sól oraz zioła. Otrzymanym sosem polałam warzywa. Odstawiłam na 10 minut, aby wszystkie smaki się połączyły.
 Moja propozycja podania to złożony naleśnik na pół. Jednak stosuję także zwijanie naleśnika z takim nadzieniem w rurkę. To jest łatwiejszy sposób na posiłek w "rękę".

środa, 19 czerwca 2013

Pierogi z truskawkami

Sezon truskawkowy jest otwarty, więc czas na pierogi z truskawkami.
Mała uwaga dla osób będących na diecie wątrobowej - niby wszelkie ciasta zarabiane na stolnicy są zabronione, jednak pierogi z truskawkami jem. Pytałam się swojej lekarki i powiedziała, że jeżeli ciasto będzie bardzo cieniutkie, raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić na takie odstępstwo. Także decyzja jest indywidualna.
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki ciepłej wody
  • szczypta soli
  • truskawki do nadzienia pierogów
Truskawki obrałam z szypułek, umyłam na sicie. Wszystkie składniki połączyłam, wyrobiłam ciasto na stolnicy. Dzięki ciepłej wodzie ciasto jest miękkie i bardziej plastyczne. Rozwałkowałam cieniutko ciasto na grubość około 2-5 mm. Za pomocą szklanki wycięłam kółka, które posłużyły mi do formowania pierogów. Do każdego placka włożyłam po jednej truskawce i formowałam pierogi. Nie doprawiam truskawek ani cukrem, ani cynamonem, gdyż puszczają sok i ciężko jest później skleić ciasto.
Z tej ilości ciasta wystarczyło mi na 25 pierogów. Poklejone pierogi nie mogą długo leżeć, gdyż owoce szybko puszczają sok. Włożyłam pierogi do osolonego wrzątku i gotowałam 3-5 minut od momentu wypłynięcia ich na powierzchnię.

wtorek, 18 czerwca 2013

Ciasto słonecznikowe

Mojej Mamy koleżanka upiekła i poczęstowała nas ciastem ze słonecznikiem.
Bardzo mi posmakowało, ale zapomniałam poprosić o przepis. Troszkę czasu minęło, na wieczorku poetyckim mojej znajomej znów zostałam poczęstowana tym ciastem.
Niestety... dwa dni później zebrałam się i z pamięci jak to smakowało i wyglądało upiekłam.

  • Biszkopt:
  • 6 jajek
  • 1-1,5 szklanka mąki pszennej
  • 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 0,5 szklanki cukru
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
  • 2 łyżki kakao
Białka ubiłam mikserem na sztywną pianę, uszlachetniłam cukrem i dodałam żółtka. Drewnianą łyżką wymieszałam z przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, sodą i kakao. Ciasto przelałam blaszki 25/40cm wyłożonej papierem do pieczenia.
Temperatura: 180 st. C, czas: 30 min.
  • Masa słonecznikowa:
  • 0,5 kg słonecznika
  • 1 kostka masła
  • 0,75 szklanki cukru
Słonecznik uprażyłam na suchej patelni. Następnie dodałam cukier, aby lekko się skarmelizował oraz stopniowo masło. Smażyłam i mieszałam, aż słonecznik wchłonie masło z cukrem.
  • Masa chałwowa:
  • 3 czubate łyżki mąki pszennej
  • 3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
  • 350 ml mleka
  • 0,75 szklanki cukru
  • 1 kostka masła
  • 1 opakowanie chałwy waniliowej
1 szklankę mleka doprowadziłam do wrzenia. W pozostałej części mleka rozpuściłam cukier, dodałam mąkę pszenną i ziemniaczaną. Całą zawiesinę wlałam do gotującego się mleka i energicznie mieszałam, aż do zgęstnienia i ponownego zagotowania. Ważne jest, aby przed wlaniem zawiesiny zmniejszyć na minimum ogień pod garnkiem z mlekiem. Jeżeli źle będzie rozmieszana zawiesina, może to uchronić przed powstaniem grudek oraz przypaleniem. Powstały budyń odstawiłam do wystygnięcia

Miękkie masło napowietrzyłam mikserem, posiekałam na małe kosteczki chałwę i dodałam porcjami do masła. Następnie pojedynczymi łyżkami dodałam zimny budyń.

Biszkopt przecięłam na dwie części, które przełożyłam masą chałwową, a na wierzch wyłożyłam ciepłą jeszcze masę słonecznikową.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Czekoladowe napisy ozdobne do ciast i tortów

Prosty sposób na przygotowanie ozdób do wszelakich ciast.

Najważniejszym etapem w przygotowaniu się do wykonania jakichkolwiek ozdób z czekolady jest jej TEMPEROWANIE. Bardzo fajnie opisane jest tu jak wykonuje się temperowanie czekolady i o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi.

Jeżeli nie ma się ochoty na takie zabiegi to przyznam się, że pierwsze ozdoby i napisy wykonałam z czekolady mlecznej standardowo rozpuszczonej nad kąpielą wodną do temperatury 38 - 40 st. C. Jak zmierzyć temperaturę bez termometru? Proste!!! Wystarczy wsadzić palec do czekolady, jak nie parzy jest ok. Należy to robić powoli i nie wolno przegrzać czekolady, bo nie będzie nadawała się do wykonania czegokolwiek. Im wyższa temperatura, tym czekolada staje się gęstsza.

Nie mam zbyt ładnego pisma, aby poradzić sobie bez pomocy, więc:
  1. poszukałam w internecie ozdobnych fontów - czcionek, które pobrałam i zainstalowałam w komputerze,
  2. napisałam to co potrzebowałam stworzyć jako napis na ciasto,
  3. powiększyłam czcionki do odpowiedniej wielkości i wydrukowałam,
  4. pod celofan włożyłam wydruk,
  5. rozpuszczoną czekoladą przelaną do papierowej tutki tworzyłam napisy na celofanie takie jak widać było na wydruku.

Miałam odrobinę białej czekolady, którą także wykorzystałam do ozdób. Wylałam kleks czarnej czekolady, potem na niej białą i znów czarną i wykałaczką rozprowadziłam na kształt gwiazdy. Takie gwiazdki można połamać i wykorzystać do przyklejenia na boki torta, wbić w rozetki z masy lub bitej śmietany...

Z czasem ozdoby wychodzą bardziej dopracowane i wymyślne.

niedziela, 16 czerwca 2013

Pierś kurczaka z warzywami pieczone w folii

Danie na szybko i bez wysiłku, można je przygotować wcześniej.
  • 1 pierś kurczaka
  • 2 ziemniaki
  • ½ selera
  • 2 marchewki
  • 1 łyżka oleju
  • szczypta soli
  • zioła prowansalskie
Ziemniaki, seler i marchewkę obrałam, umyłam i pokroiłam w 5 mm słupki (jak na frytki). Pierś kurczaka umyłam, osuszyłam papierowym ręcznikiem, pokroiłam w 1 cm paski i lekko posoliłam. Pokrojone warzywa wrzuciłam do miski, doprawiłam solą i ziołami prowansalskimi i zalałam olejem. Ważne, aby dobrze natrzeć warzywa przyprawami i olejem wtedy nie będą przywierać. Z folii aluminiowej zrobiłam kieszonkę, w której umieściłam warzywa i mięso. Upiekłam w piekarniku.
Temperatura: 170 st. C, czas: 30 minut.

piątek, 14 czerwca 2013

Dieta wątrobowa: marchewkowe spagetti

Kolejny przepis z cyklu: dieta wątrobowa.
Czasami jest taki dzień, że nie ma się na nic ochoty, nie wiadomo co zjeść... 
Chyba sposobem na taki stan jest inspirowanie w kuchni :)

  • 100 g mięsa wieprzowego - szynki, łopatki
  • 1 pomidor
  • 2 marchewki
  • kawałek selera
  • 1 liść laurowy
  • sól
  • 150 g makaronu spagetti
  • 200 ml wody
  • 1 łyżka mąki

Pomidora sparzyłam, pokroiłam w słupki. Marchewkę obrałam i pokroiłam w cieniutkie paseczki za pomocą obieraczki do warzyw. Otrzymane paseczki pokroiłam w słupki. Mięso i seler także pokroiłam cienkie paseczki. Wszystkie składniki umieściłam w garnku, zalałam szklanką wody i gotowałam 25-30 min. do miękkości mięsa. Na koniec zagęściłam powstały sos mąką rozrobioną z odrobiną wody.


Makaron spagetti ugotowałam według przepisu zamieszczonego na opakowaniu al dente. Nie płukałam go. 
Podałam na gorąco bezpośrednio wyciągając makaron z wrzątku.

czwartek, 13 czerwca 2013

Dieta wątrobowa: szybki deserek jogurtowy

Dla dietujących się odrobina słodkości!!!
Szybko, łatwo i przyjemnie...


  • 1 galaretka o dowolnym smaku
  • 80 ml wrzącej wody
  • świeże lub mrożone owoce
  • 200 ml jogurtu naturalnego
Galaretkę rozpuściłam w 80 ml gorącej wody i odstawiłam w chłodne miejsce do ostygnięcia. Trzepaczką rozmieszałam jogurt i dodałam zimną, jeszcze lejącą galaretkę. Taką mieszaninę wylałam na schłodzone, bądź zmrożone owoce (w moim przypadku mrożone porzeczki) i na wierzch wysypałam owoce.

Po odstawieniu na ok. 30 min deserek jest gotowy do podania.

Smacznego :)

Dieta wątrobowa: Truskawki z makaronem

Kolejna super pozycja na wiele okazji :) Drugie śniadanko, obiadek, podwieczorek, kolacja, dla każdego coś dobrego. W sezonie truskawkowym, który obecnie trwa, jest to jedna z kilku pozycji, które goszczą w moim menu.
  • 10 truskawek
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • opcjonalnie odrobina cukru
 
Truskawki pokroiłam na mniejsze cząstki, posypałam szczyptą cukru. Niestety truskawki hiszpanki nie były zbyt słodkie. Dodałam jogurt i wszystko wymieszałam. Ugotowałam makaron nitki al dente. Jest to dość trudne, ale możliwe do wykonania.
Wyłożyłam makaron na talerz i nałożyłam na środek truskawki z jogurtem.

Moim sposobem na ugotowanie nitek al dente.
Zagotowałam wodę, osoliłam i wsypałam makaron. W tym momencie zgasiłam ogień pod garnkiem i przykryłam pokrywką garnek. Po dwóch minutach sprawdziłam twardość makaronu, powinien być gotowy

środa, 12 czerwca 2013

Dieta wątrobowa - brązowy ryż z kotletami rybnymi i sałatą

To danie było moją improwizacją. Potrzebowałam zrobić coś na szybko, a nie miałam kiedy poszukać czegoś w internecie. Taki obiad można zaliczyć do jadłospisu osób będących na diecie wątrobowej tak jak ja. Jest tu minimalne odstępstwo od reguły, bo niby nie można jeść smażonego. Jednak patelnia grillowa umożliwia smażenie bez tłuszczu i jeszcze jest mała powierzchnia styku smażonego produktu z patelnią.



  • 100 g brązowego ryżu
  • 2 filety rybne - użyłam mintaja
  • ½ czerstwej bułki
  • 1 jajko - użyłam tylko białka
  • sól
  • ostropest
  • bułka tarta
  • sałata - użyłam masłowej
  • 1 pomidor
  • 1 łyżka oleju słonecznikowego
  • odrobina bazylii lub kolendry

Ryż ugotowałam al dente według przepisu na opakowaniu. Filety ryby posiekałam nożem jak na tatara. Bułkę namoczyłam w wodzie, odcisnęłam i także posiekałam. Rybę, bułkę i białko przełożyłam do miski, posoliłam, dodałam ostropest i 20 g jeszcze gorącego ryżu. Wszystko dobrze wymieszałam, aby składniki się połączyły. Jeżeli konsystencja będzie za rzadka można dosypać odrobinę bułki tartej. Następnie formowałam kotlety, wychodzą bardzo delikatne, obtoczyłam w bułce tartej i smażyłam na patelni grillowej bez dodatku tłuszczu. Mi wyszło 5 sztuk.

Przygotowanie sałaty to kwestia 2 minut. Kilka liści sałaty porwałam, sparzyłam pomidora i pokroiłam go w drobną kostkę 1/1 cm. Lekko osoliłam, dodałam bazylii i olej. Wymieszałam.

Pozostało tylko wyłożyć na talerz pozostałe 80 g ryżu, 2-3 kotlety i sałatę.