Drożdżówkę
upiekłam na potrzeby zbiórki pieniędzy dla
chłopaka chorego na glejaka. Kamil Nowosielski
zachorował i potrzebuje pieniędzy na leczenie. Najbliżsi robią co tylko
jest w ich mocy, aby te pieniądze zebrać.
https://www.facebook.com/PomagamyKamilowi
Drożdżówka mojej
Babci... mmm pycha :) tego smaku i zapachu nigdy nie zapomnę. Może dlatego
przygotowywanie słodkości zawsze sprawiało mi wiele satysfakcji.
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 jaja
- 30 g margaryny
- 3/4 szklanki mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 25 g świeżych drożdży
W
kubku rozrobiłam drożdże z łyżką cukru, posypałam wierzch mąką, aby nie
zrobił się kożuch i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Podgrzałam mleko, rozpuściłam w nim margarynę i cukier. Do przesianej
mąki dodałam przestudzone, ale jeszcze ciepłe mleko, rozkłócone jajka i
wyrośnięte drożdże. Wyrabiałam ciasto, tak jak to robiła moja Babcia,
czyli dłonią złożoną w pięść, mieszając od spodu, naciągając i
napowietrzając ciasto. Konsystencję można regulować mlekiem, winna być
jak gęsta wiejska śmietana. Wyrobiłam ciasto do momentu, aż samo
odchodziło od dłoni. Wierzch ciasta posypałam mąką, przykryłam
ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - powinno
dwukrotnie powiększyć swoją objętość. Po około 30 minutach ciasto
powinno odpowiednio urosnąć. Przełożyłam na wytłuszczoną blaszkę ciasto.
Nie wyrabiać go ponownie.
Kruszonka:
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 1/4 kostki margaryny
Wszystko razem wymieszałam i formowałam małe, szarpane kawałki ciasta kruchego
Rozsypałam kruszonkę na cieście drożdżowym z rabarbarem.
Temperatura: 180 st. C, czas 40-50 min
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra