Ciasto dyniowe dla Kamila
Dyniowca upiekłam na życzenie mojej znajomej na potrzeby zbiórki pieniędzy dla chłopaka chorego na glejaka. Kamil Nowosielski, bo o nim piszę zachorował i potrzebuje pieniędzy na leczenie. Najbliżsi robią co tylko jest w ich mocy, aby te pieniądze zebrać.
https://www.facebook.com/PomagamyKamilowi
- 2 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru
- 3 jajka
- 2 szklanki dyni startej na tarce jarzynowej o dużych oczkach
- 3/4 szklanki oleju
- 1 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 1/2 łyżeczki kakao lub kawy rozpuszczalnej ewentualnie inki
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- bakalie: orzechy, rodzynki
To ciasto zawsze mi się kojarzyło z takim ciastem śmieciuchem, wszystko się wrzuca jak leci. Ważne jest, aby na początku ubić jajka z cukrem, aby zbielały. Resztę dodaje się w taki sposób, aby nie zatrzeć silniczka robota kuchennego. Wylałam ciasto do blaszki o wymiarach 25 cm /35 cm wyłożonej pergaminem wysmarowanym margaryną
Temperatura: 160 st. C. - 15 min, później 190 st. C. - 25 min.
Niestety zdjęć pokrojonego ciasta nie mogłam dodać, gdyż pojechało już na licytacje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra