Każdy będąc na diecie chciałby poprawić sobie humorek czymś słodkim.
Znalazłam złoty środek w diecie wątrobowej. Serniczek na zimno. To jest mój pierwszy wypiek sernika na zimno, a tym bardziej od momentu przebywania na diecie wątrobowej.
Przepis na biszkopt z białek znajduje się tutaj
- sok i miąższ z 2 mandarynek
- 2,5 łyżki żelatyny
- 2 łyżki cukru
- 1/2 kg sera homogenizowanego lub z wiaderka na sernik
- 2 galaretki dowolnego smaku
- owoce
Wycisnęłam sok i miąższ z mandarynek, które następnie zblendowałam na sok. Wlałam go do garnuszka i zagotowałam. Zestawiłam z ognia garnek, wsypałam 1,5 łyżkę żelatyny. Wszystko dokładnie wymieszałam do całkowitego rozpuszczenia. Do gęstniejącej masy przełożyłam 1/2 opakowania serka i za pomocą trzepaczki połączyłam masy. Tężejącą masę mandarynkowo - serową przelałam na masę serową i ponownie włożyłam tortownicę do lodówki.
Do wykonania tego sernika tym razem użyłam wiśni ze słoika, które przygotowałam z mamą latem. Rozłożyłam je na stężonej masie mandarynkowo - serowej. Dwie galaretki przygotowałam według przepisu na opakowaniu i tężejącą galaretkę wylałam na owoce. Tak wykończony sernik umieściłam w lodówce na całą noc, aby dobrze się schłodził i stężał.
Zainspirowałam się przepisem, którego autorką jest p.jola1.5 z portalu ugotujto.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra