Przepis ten jest mojej Mamy. Klasyczny sernik, spotkałam się także z nazwą jako królewski.
Do
upieczenia tego sernika wykorzystałam prostokątną blaszkę 25/45 cm.
Zawsze jest jakiś powód, aby upiec coś... tym razem była to cena SERA :)
Masa serowa:
- 1 kg twarogu (dwukrotnie zmielony)
- ¾ szklanki cukru
- 6 jajek
- 2 budynie waniliowe / śmietankowe
- 1/2 kostki roztopionego masła
- 150 g rodzynek
Twaróg
zblendowałam z cukrem. Do masy serowej
dodałam ubite z połową cukru żółtka. Następnie dodałam do masy budynie i mieszałam jeszcze chwilę mikserem. Za pomocą drewnianej łyżki wymieszałam masę serową z roztopionym, ale schłodzonym masłem. Na sam koniec dodałam
ubitą nie do końca na sztywno pianę z białek. Uwielbiam rodzynki, więc i
one zagościły w moim serniku - sparzone i obtoczone w mące pszennej.
Spód:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 3/4 kostki masła lub lepszej margaryny
- 3 żółtka + 1 całe jajko
- 1 łyżka kwaśnej śmietany
- 1 opakowanie proszku do pieczenia na 500 g lub 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 1 łyżka kakao
Z
mąki, cukru, proszku do pieczenia, soli i masła zrobiłam kruszonkę.
Ważne, aby szybko wymieszać te składniki i masło nie otrzymało za dużo
ciepłoty z dłoni. Dodałam żółtka, jajko oraz śmietanę i energicznie zagniotłam ciasto. Podzieliłam na dwie części, jedną żółtą zawinęłam w folię spożywczą. Do drugiej części dodałam kakao i także zawinęłam w folię.
Umieściłam ciasto w zamrażalniku na minimum 2 godziny żeby dobrze zamarzło.
Starłam połowę żółtego i połowę kakaowego ciasta na tarce jarzynowej o dużych oczkach i wyłożyłam na dno natłuszczonej foremki. Następnie ułożyłam łyżką masę serową. Starłam drugą część ciasta i posypałam na wierzch masy serowej.
Temperatura: 180 st. C., czas: 50-60 min.
Starłam połowę żółtego i połowę kakaowego ciasta na tarce jarzynowej o dużych oczkach i wyłożyłam na dno natłuszczonej foremki. Następnie ułożyłam łyżką masę serową. Starłam drugą część ciasta i posypałam na wierzch masy serowej.
Temperatura: 180 st. C., czas: 50-60 min.
Sernik
studziłam w wyłączonym piekarniku, przy zamkniętych drzwiczkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra