Przyznam się szczerze, że nie wiedziałam co z tego wyjdzie. W pracy "chodziła" za mną lasagne. zastanawiałam się jak wybrnąć z tego, aby zrobić coś przypominającego taką zapiekankę. Dostałam od koleżanki dużą cukinię. Wracając do domu zapomniałam kupić drobiowe mięso mielone, gdyż w lodówce miałam spore braki. Dlatego tez zaimprowizowałam sobie troszkę. Nie spodziewałam się takiego efektu.
- 6 małych ziemniaków
- 1/2 większej cukinii
- 100 g twarogu
- 1 marchewka
- 2 średnie pomidory
- 1 chuda kiełbasa
- 200 g jogurtu naturalnego 0%
- 1 łyżka śmietany kwaśnej 12 %
- 1 białko
- przyprawy i zioła według uznania
Wszystkie składniki pokroiłam w plastry. Ułożyłam je w naczyniu żaroodpornym w kolejności od góry:
- marchewka
- cukinia
- twaróg
- pomidor
- kiełbasa
- cukinia
- ziemniaki
Warstwę ziemniaków i pomidora lekko posoliłam. Poza tym jedyną warstwą, która przyprawiałam była to wierzchnia warstwa sosu jogurtowego. Sos zrobiłam z: jogurtu, śmietany, białka, przypraw i ziół, który wymieszałam widelcem i rozłożyłam na zapiekance. Zapiekłam w piekarniku.
Temperatura: 160 st. C., czas: 50 - 60 min.
Dobrze smakuje także na zimno.... w pracy :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra