Hmm... zrobiłam go w podziękowaniu dla mojej Kierownicy. Akurat dorwałam w sklepie silikonową foremkę do ciasta na biszkopt o średnicy 16 cm... I (haha) znalazł się powód do wypieków :)
Biszkopt upiekłam z małej ilości składników:- 2 jajka
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1/4 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Jajka rozdzieliłam, białka ubiłam na sztywną pianę z dodatkiem soli. Pianę uszlachetniłam cukrem. Ubijałam do momentu, aż cukier nie będzie wyczuwalny. Kolejnym krokiem jest dodanie żółtek, w tym momencie robot odstawiłam i mieszałam wszystko łyżką plastikową. Następnie dodałam przesiane mąki i proszek do pieczenia. Ciasto przelałam do silikonowej formy i wstawiłam do zimnego piekarnika.
Temperatura: 150 st. C., czas 10 min.... następnie
temperatura: 180 st. C., czas: 10 min - do suchego patyczka.
Masa budyniowa:
Klasyczna masa bez dodatków...
- 1 opakowanie budyniu śmietankowego
- 2 szklanki mleka
- 3 łyżki cukru
- 1 kostka margaryny do ucierania mas
- 1 pasek czekolady (użyłam biało - czekoladowej Bąbolady)
Ugotowałam budyń z torebki, który odstawiłam do wystudzenia. Za pomocą miksera w misce napowietrzyłam margarynę, która była w pokojowej temperaturze. Margaryna musi zbieleć, dopiero wtedy dodałam małymi porcjami ugotowany i zimny budyń. Tak przygotowaną masę odstawiłam na chwile do lodówki.
W tym czasie przekroiłam biszkopt na 3 blaty, które naponczowałam wodą z sokiem z 1 cytryny. Każdy blat posmarowałam masą, a na drugim blacie z masą położyłam pokrojoną w kawałki czekoladę. Torcik przyzdobiłam masą ze szprycy. Wierzch zwieńczyły trzy czereśnie z mojego drzewa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra