Hmmm... nazwa dziwna, ale ze względu na wygląd ciasta wymowna :)
Przepis na to ciasto przyniosła moja mama z pracy, chyba od pani Rosy.
- 1 szklanka cukru
- 2 szklanki mąki
- 1 cukier waniliowy
- 2-3 łyżki kakao
- 1/4 łyżeczki cynamonu (wg uznania)
- 5 jajek
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 szklanka oleju
- 60 dag jabłek (użyłam prawie 1 kg papierówek)
Jajka ubiłam z cukrem za pomocą miksera, pomału wsypałam wszystkie składniki regulując gęstość,aby nie zatrzeć silnika miksera. Ciasto musi wyjść gęste, ponieważ rozrzedzi je sok z jabłek, które pokroiłam w grubszą kostkę i dodałam na samym końcu. Wymieszałam wszystko tak, aby jabłka były pokryte ciastem i przelałam do podłużnej foremki babkowej.
Temperatura: 180 st. C., czas 55 - 60 min. z termoobiegiem.
Po wystudzeniu posypałam cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra