Ostatnio w niedzielę słuchałam radio z wywiadem z Agnieszką Kręglicką, znaną restauratorką, krytykiem kulinarnym, która opowiadała o niedocenionym pęczaku. Przypomniało mi się, że kiedyś jak oglądałam program poranny też o tym mówiła. Postanowiłam kupić jedno opakowanie i zaimprowizować z nim.
Tym razem miała być tarta z pęczakiem, jednak zarobiłam za dużo ciasta drożdżowego i tak powstała zapiekanka.
- ½ szklanki kaszy pęczak
- plaster selera
- 1 biała kiełbasa (nie tłusta)
- sól
- 2 średniej wielkości pomidory
- ½ średniej wielkości cukinii
- ½ kulki mozzarelli
- 1 czubata łyżka płatków owsianych
- ostropest
- 5 mm z kostki świeżych drożdży
- szczypta cukru
- 1 łyżka płatków owsianych¼ łyżeczki soli
- ½ szklanki ciepłej wody
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 łyżeczka oleju
Do miseczki włożyłam drożdże, sól i cukier następnie zalałam to ciepłą wodą (nie może być gorąca, aby nie zaparzyć drożdży, gdyż nie urosną). Zasypałam mąką, wyrobiłam ciasto. Na sam koniec dosypałam płatki owsiane. Jeszcze raz przemieszałam i odstawiłam ciasto w ciepłe miejsce to wyrośnięcia.
Następnie zaczęłam robić farsz. Ugotowałam pęczak z dodatkiem soli i plastra selera (dla lepszego smaku), wycisnęłam z flaka surową biała kiełbasę (korzystam z tego sposobu, gdyż znalazłam małą masarnię, która robi nie tłustą i bardzo smaczną białą kiełbasę, poza tym ilościowo idealnie pasuje na przygotowania potrawy na 1 - 2 osoby).
Dobrze rozmieszałam mięso z kaszą, dodałam płatki owsiane, ostropest. Sparzyłam i obrałam ze skórki pomidory, które pokroiłam w plastry. Cukinię umyłam i pokroiłam w plasterki.
Wyrośnięte ciasto przełożyłam na stolnicę wysypaną lekko mąką, uformowałam kształtem przypominający czworokąt i dłońmi rozciągałam ciasto, aby uzyskać cienki placek wielkościowo pasujący do blaszki. Niestety troszkę na luźne ciasto mi wyszło i za bardzo je rozciągnęłam - było za duże. Wysmarowałam blaszkę olejem i położyłam ciasto. Sporo wystawało poza rant foremki, więc pierwszą warstwą farszu była kasza z mięsem. Złożyłam wystające ciasto do wewnątrz blaszki tak, że przykryło kaszę i na wierzch ułożyłam plastry cukinii i pomidorów. Wszystko lekko posoliłam. Na wierzch położyłam kawałki mozzarelli, gdyż został mi kawałek. Zapiekankę włożyłam do zimnego piekarnika i piekłam od nagrzania piekarnika do temp. 160 st. z termoobiegiem 15 min.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra