Na rybę w cieście naleśnikowym podsunęła mi ciocia po wizycie w Gdańsku. Zakupiłam duuuuużo rybek, najlepsza była fląderka (jak dla mnie oczywiście). Teraz niestety będąc pod Karkonoszami nie mrożone pozostają mi pstrągi i karpie :( Czasami kupuję jakąś mrożonkę i robię w cieście naleśnikowym - częściej a mniej, aby nie przejeść się smakiem
- 2 filety rybki
- sól
- pieprz
- przyprawa do ryb
- 100 ml mleka
- 1 jajko
- 2 - 3 łyżki mąki pszennej
- olej do smażenia
- cytryna
Filety umyłam, wysuszyłam ręcznikiem papierowym, posoliłam, obsypałam pieprzem i przyprawą do ryb. Czasami nacieram rybkę jeszcze odrobiną czosnku. Z mleka, jajka, mąki, szczypty soli i przyprawy do ryb przegotowałam ciasto naleśnikowe. Ciasto robię zawsze dość gęste, aby szybko nie spływało z ryby i nie pryskał tłuszcz podczas smażenia.
Patelnię umieściłam nad ogniem, aby rozgrzać olej. W między czasie obtaczałam flety w cieście naleśnikowym i układam na gorącym oleju. Smażę na małym ogniu, aby ryba nie była surowa w środku. Podaję z ziemniakami bądź ryżem i z surówką z młodej, białej kapusty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra