Pampuchy robiła zawsze moja babcia zimą jak byłyśmy chore, bądź zaraz po powrocie z lasu ze świeżymi jagodami. Zasypywała cukrem i to były najlepsze smaki mojego dzieciństwa.
- 1 szklanka mąki pszennej
- ½ szklanki ciepłego mleka
- 1 łyżka cukru
- 10 g drożdży
- szczypta soli
- 1 jajko
- 1 łyżeczka margaryny
W
kubku rozrobiłam drożdże z łyżeczką cukru, posypałam wierzch mąką, aby nie
zrobił się kożuch i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Podgrzałam mleko, rozpuściłam w nim margarynę i cukier. Do przesianej
mąki dodałam przestudzone, ale jeszcze ciepłe mleko, rozkłócone jajko i
wyrośnięte drożdże. Wyrabiałam ciasto, tak jak to robiła moja Babcia,
czyli dłonią złożoną w pięść, mieszając od spodu, naciągając i
napowietrzając ciasto. Konsystencję można regulować mlekiem, winna być
jak gęsta wiejska śmietana. Wyrobiłam ciasto do momentu, aż samo
odchodziło od dłoni. Wierzch ciasta posypałam mąką, przykryłam
ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - powinno
dwukrotnie powiększyć swoją objętość. Po około 30 minutach ciasto
powinno odpowiednio urosnąć. Nabierałam łyżką i formowałam kuleczki. Gotowałam je nad kąpielą wodną ok 10 min jeden wsad. Jak dla mnie smakują super smakują na zimno i ciepło, a najlepiej z jagodami. Hmm... pycha :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra