Udało się upiec mojej babci torcik urodzinowy!!!
Lekkie ciasto biszkoptowe, do tego dwie masy - kawowa z espresso oraz z nutką alkoholu masą ajerkoniakową.
Biszkopt:
- 8 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki krupczatki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
Jajka rozdzieliłam na białka i żółtka. Białka ubiłam na sztywną pianę ze szczyptą soli, następnie dodałam cukier. Mieszałam mikserem do momentu całkowitego rozpuszczenia się cukru. Następnie za pomocą plastikowej szpatułki rozmieszałam delikatnie w pianie żółtka, przesiane mąki, proszek i sodę. Wylałam ciasto na blaszkę wyłożoną papierem natłuszczonym i wstawiłam do piekarnika z włączoną funkcją termoobieg.
Temperatura: 120 - 140 st. C., czas: 10 min.
Temperatura: 160 - 180 st. C., czas: 15 min.
Wystudzony biszkopt przecięłam na dwa blaty. Ciasto wyszło dość wysokie i mogłam sobie pozwolić na przekrojenie na trzy blaty, jednak chciałam, aby był wyczuwalny smak także ciasta.
Masa kawowa:
- 1 szklanka cukru
- 4 żółtka
- 1 kopiata łyżka mąki pszennej
- 1,5 szklanka mocnej, zaparzonej kawy (użyłam kawy mielonej)
- 1 kostka margaryny do mas
Żółtka z cukrem rozmieszałam mikserem, następnie dodałam mąkę. Kogel - mogel wyszedł bardzo gęsty, więc małymi porcjami dodawałam zaparzoną kawę (przelewałam przez sitko wyłożone ręcznikiem papierowym). Dalej mieszałam za pomocą miksera. Kolejnym krokiem było postawienie na palniku i mieszanie do zagotowania. Zrobiłam to w rondelku, jednak musiałam przelać do dużego garnka, gdyż podczas gotowaniakrem bardzo powiększał swoją objętość. Krem podczas gotowania zgęstniał, więc zdjęłam z palnika i odstawiłam do wystudzenia.
Margarynę napowietrzyłam i rozmieszałam mikserem z wystudzonym kremem kawowym.
Masa budyniowa z ajerkoniakiem:
- 1/2 litra mleka
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 1 szklanka ajerkoniaku
- 1 kostka masła
Z obu mąk i odrobiny mleka zrobiłam zawiesinę. Mleko zagrzałam w rondelku, dodałam cukier. Mieszałam do momentu rozpuszczenia cukru. Następnie wlałam zawiesinę i energicznie mieszając ugotowałam budyń. Odstawiłam do wystudzenia na około 2 godziny. Zimny i sztywny budyń rozmieszałam z ajerkoniakiem. Miękkie masło w temperaturze pokojowej napowietrzyłam za pomocą miksera. Dodałam do niego po trochu ajerkoniakowy budyń.
Torta złożyłam następująco:
- ciasto przykryłam masą cukrową i ozdobiłam roztopioną białą czekoladą
- masa kawowa
- blat biszkopta
- poncz cytrynowy (sok z 1/2 cytryny, 1/2 szkl. wody, 1 łyżka cukru)
- masa ajerkoniakowa
- poncz
- blat biszkopta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra