Jak co roku, na 6 marca, z okazji kolejnych 18-tych urodzin upiekłam torcik dla dobrej znajomej. Zawsze wypiek ten jest jakąś improwizacją, wariacją, czy jak to można inaczej nazwać... po prostu robię go spontanicznie nie skupiając się na tym co z tego wyjdzie. Jak na razie nie było żadnej wpadki :)
Także ... Pani Krysiu, jeszcze raz wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, uśmiechu i wielu twórczych inspiracji :*
- 5 jajek
1 łyżka mąki pszennej
1 /2 szklanki zmielonych orzechów włoskich
2 łyżki cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody
Białka oddzieliłam od żółtek. Białka ubiłam na sztywną pianę, dodałam cukier i dokładnie rozmieszałam, aby kryształki nie były wyczuwalne. Następnie dodałam żółtka. Za pomocą drewnianej / plastikowej łyżki małymi partiami rozmieszałam przesiane mąki i proszek do pieczenia oraz sodę. Tak przygotowane ciasto wylałam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Temperatura: 170 st. C., czas: 20 - 25 min.
- 3/4 litra mleka
- 1/2 szklanki wody
- 2 budynie śmietankowe
- 300 g cukierków typu gumuu rozpuszczalnej
- 2 łyżki cukru
- 2 kostki masła
Wodę zagrzałam w rondelku i dodałam cukierki, aby rozpuściły się (
Masło w temperaturze pokojowej utarłam do białości za pomocą miksera, następnie dodałam po łyżce budyń, który dobrze rozmieszałam z masłem. Tak powstałą masę odstawiłam w chłodniejsze miejsce, aby odpoczęła.
Poncz:
- 300 ml ciepłej wody
- 1 łyżka cukru
- sok z cytryny / ¼ łyżeczki kwasku cytrynowego
Wymieszałam składniki i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Odpowiedź prześlę w najszybszym możliwym terminie.
Ta wiadomość generowana jest automatycznie.
Pozdrawiam
Coctelera, coś dla ciała i duszy...
Aleksandra