sobota, 28 maja 2016

Leśny mech

Przepis na to ciasto znalazłam gdzieś na facebooku. Nie mogłam tego znaleźć ponownie, więc wykorzystałam ponownie przepis znaleziony na stronie Prześlij Przepis pl jednak masę opisałam jak ją wykonałam za pierwszym razem.

Ciasto:
  • 450 g mrożonego szpinaku
  • 1 szklanka cukru
  • 3 duże jajka
  • 1 szklanka oleju
  • 1 szklanka mąki tortowej
  • 1 szklanki mąki krupczatki
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia

Szpinak rozmroziłam na sicie wyściełanym ręcznikiem papierowym. Odcisnęłam do w dłoniach z nadmiaru wody. Do miski wybiłam białka i ubiłam na sztywną pianę. Następnie dosypałam cukier i miksowałam na wysokich obrotach do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Później dodałam żółtka i tym razem delikatnie rozmieszałam masę jajeczną. Kolejnym etapem było dodanie małą strużką oleju naprzemiennie z przesianą mieszaniną obu rodzajów mąk z proszkiem do pieczenia, nie przerywając miksowania.Na koniec dodałam szpinak i delikatnie wymieszałam. Tak przygotowane ciasto przełożyłam do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.


Temperatura: 180 stopni C., czas: 45 -60 min do tak zwanego "suchego patyczka"

Masa:


  • 330 ml śmietany 30 lub 36%
  • 1 galaretka żółta lub zielona
  • 2 łyżki cukru pudru

Dodatkowo:

  • owoc granatu

Na samym początku rozpuściłam galaretkę w pół szklance gorącej wody i odstawiłam do przestudzenia. Śmietanę ubiłam na sztywno, pod koniec ubijania dodałam cukier puder. Na sam koniec dodałam przestudzoną galaretkę. Tak przygotowaną śmietanę wstawiłam do lodówki.

Z ciasta odcięłam wierzch i rozdrobniłam odciętą górną część na okruszki. Na ciasto wyłożyłam śmietanę, posypałam obficie okruszkami i lekko docisnęłam dłońmi, aby nie odpadały. Całość posypałam pestkami granatu.


piątek, 27 maja 2016

A'la sernik na spodzie brownie

Przepis na to ciasto podesłała mi koleżanka z pracy... Hmm najlepsze ciasto, nazwa wymowna i pozostało mi tylko spróbować je zrobić.

Skorzystałam z przepisu znajdującego się na blogu Niebo na talerzu.

Oczywiście po zrobieniu tego ciasta od razu nasunęły mi się wnioski, które od razu ujęłam w tym przepisie.

Przepis przeznaczony jest na małą blaszkę, np. tortownica 24 cm.
Czekoladowy spód brownie:
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  • 100 g masła
  • 3 jajka
  • 50 g mąki
  • 150 g cukru
  • dwie obrane i przekrojone na ósemki gruszki ( usunąć gniazda nasienne)
Rozpuściłam czekoladę z masłem w kąpieli wodnej. Za pomocą miksera jajka ubiłam z cukrem na jasną pianę, dodałam mąkę i płynną czekoladę z masłem. Wszystko dobrze wymieszałam,aby uzyskać gęste ciasto. Dno tortownicy wyłożyłam papierem do pieczenia. Przelałam ciasto do blaszki, wyłożyłam na nie promieniście kawałki gruszek. W oryginalnym przepisie nie było wzmianki o podpiekaniu ciasta, ale wydaje mi się, że należało by je podpiec. Mimo tego, iż bardzo delikatnie nakładałam masę jogurtową to i tak spód stał się bokami ciasta, czyli po prostu się rozlał.

Temperatura: 180 stopni C., czas: 10-15 min.
  
Masa jogurtowa:
  • 1 i 1/2 opakowania jogurtu typu greckiego, poj. 400ml  
  • opakowanie budyniu waniliowego 3 jajka
  • 1/4 szklanki oleju
  • szklanka cukru pudru
Białka ubiłam na sztywną pianę, pod koniec dodałam cukier puder. Żółtka wymieszałam z proszkiem budyniowym i dodać do piany. Wymieszałam delikatnie. Następnie dodałam małymi porcjami jogurt i na końcu wlałam olej. Wymieszaną delikatnie całość przelałam na podpieczone ciemne ciasto.
Na dnie piekarnika umieściłam płaski garnek z gorącą wodą. Wstawiłam tortownicę na drugą półkę od dołu na kratce grillowej. Po 30 minutach pieczenia okryłam ciasto folią aluminiową, aby mocno nie zrumieniło się. Ciasto musi wystygnąć w piekarniku i stężeć przez noc.
Temperatura: 180 stopni C., czas: 60-75 min.

na wierzch: gruszka

Polewa czekoladowa:
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  • 50 g masła
  • dwie łyżki cukru
  • 100 ml gorącego mleka
Czekoladę na polewę zalałam gorącym mlekiem i rozpuściłam z masłem i cukrem w kąpieli wodnej. Ciepłą masą polałam wierzch ciasta. Gruszkę pokroiłam na cząstki. Z dwóch czubatych łyżek cukru i dwóch łyżek wody ugotowałam karmel. Kiedy karmel zacznie gęstnieć, zanurzyłam na chwilę kawałki gruszki i ułożyłam na cieście.Wierzch polałam dla dekoracji jeszcze odrobiną polewą czekoladową.

środa, 25 maja 2016

Tort komunijny

I jeszcze jeden torcik komunijny dla Jasia. Oj duży wyszedł chociaż nie było tego w planach, ale cóż, nigdy nie trafi się tak, aby miał wysokość po 10-12 cm każde piętro.
Jasny klasyczny biszkopt z masą z bitej śmietany i serka mascarpone z dodatkiem owoców i frużeliny wiśniowej. 







poniedziałek, 23 maja 2016

Tort komunijny

Torcik komunijny dla drugiego z bliźniaków, mam nadzieję, że uroczystość udała się.
Klasyczny biszkopt z masą z bitej śmietany i serka mascarpone z dodatkiem owoców borówki amerykańskiej i frużeliny o tym samym smaku.






niedziela, 22 maja 2016

Tort komunijny

Sezon komunijny w pełni a tym samym sporo inspiracji można podejrzeć.
Tym razem torcik klasyczny, biały z masą z bitej śmietany i serka mascarpone. Do tego akcent owocowy w postaci owoców borówki amerykańskiej i frużeliny borówkowej.